Wiele razy powtarzam, że nie mogę doczekać się czyjegoś ślubu … jest to w sumie prawda bo na każdy ślub czekam z niecierpliwością, ale w tym wypadku to naprawdę nie mogłem wysiedzieć w miejscu ponieważ wiedziałem że ślub i wesele mają odbyć się w niecodziennym miejscu – Ślub cywilny na tarasie Hotelu Starzyński, a następnie wesele też w tym samym hotelu. Kto mieszka lub był w Płocku i kojarzy gdzie znajduje się Hotel Starzyński ten wie że znajduje się on na klifie zaraz nad rzeką Wisła z pięknym widokiem na amfiteatr, Płocką katedrę, molo, most no i na zachód słońca – więc na wszystko co najładniejsze w Płocku. Niewiadome tylko były warunki atmosferyczne tego dnia, ponieważ bałem się że jeśli będzie padać, albo zimno to nici wyjdą z tych wszystkich widoków, ale jak się okazało pogoda tego dnia Nam bardzo dopisała aż na tyle że trzeba było szukać każdego wolnego miejsca w cieniu.
Przygotowania zaczęliśmy w Hotelu Starzyński. Pan Młody bez stresu szybko się ubrał i był gotowy do wyjazdu po swoją przyszłą małżonkę, więc mogłem też w spokoju skupić się na fotografowaniu szczegółów.